PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=500891}

Incepcja

Inception
8,2 621 153
oceny
8,2 10 1 621153
7,8 48
ocen krytyków
Incepcja
powrót do forum filmu Incepcja

Zmarnowany potencjał

użytkownik usunięty

Po filmie o takiej tematyce oczekiwałem naprawdę ciekawego pokazania snów, które pozwoliłoby poczuć, że faktycznie to co widzimy tymi snami jest. Tymczasem z wyjątkiem sceny treningowej, akcji w korytarzu i ostatniego poziomu sny są tak rzeczywiste, że można zapomnieć w ogóle że to miały być sny. Niby była mowa o tym że nie powinny być zbyt dziwne, żeby obiekt incepcji się za szybko nie połapał, że coś nie gra, ale przecie szybko się dowiedział, że jest we śnie i potem już by mu to nie robiło różnicy? Poza tym Cobb wyraxnie stwierdził - "we śnie różne dziwne rzeczy wydają się zupełnie normalne, do czasi aż się obudzimy" - gdzież więc te dziwne rzeczy? Dajmy na to jakieś zanikanie ścian czy budynków, zmienianie się ich, rozmywania się pewnych elementów, pojawiania się czegoś czego wcześniej nie było widać (był pociąg, fakt, ale to mało), zmieniania się projekcji w inne projekcje, jakichś absurdów na które bohaterowie reagowaliby jak na coś zupełnie normalnego... Poza kilkoma zaledwie scenami raczeni jesteśmy typową rozwałką rodem z pierwszego, lepszego filmu akcji, oraz gadanianą, która ma widzowi wyjaśnić to czego sam nie wywnioskuje bo na ekranie nie dane mu było tego zobaczyć, a tematyka, w której krył się ogromny potencjał, która dawała przeogromne mozliwości w kreowaniu przedstawionego na ekranie świata jest traktowana niemalże po macoszemu.

Film dobrze się ogląda i może się podobać, jednak takiego zmarnowania potencjału przez Nolana, którego wszystkie dotychczasowe filmy mi się podobały, się nie spodziewałem.

ocenił(a) film na 9

rozumiem, ze masz wielkie parcie na dyskusje...trzeba bylo podpiac sie pod swoj temat a nie zkladac nowy http://www.filmweb.pl/film/Incepcja-2010-500891/discussion/Dobry+film,+ale...,14 30895
co do kwestii dziwnych rzeczy tysiace razy walkowanej na forum...mam uznac fakt ze nie zrozumiales sensu nie mieszania w snach, mimo ze sam ta kwestie przytoczyles? czy zeby zaspokoic twoje widzimisie lepiej zaserwowac glupote i zaprzeczyc wyjasnianym 5 minut wczesniej aspektom?

użytkownik usunięty
Sammy_Jankis

Założę sobie i dwadzieścia kolejnych tematów jeśli będę miał coś więcej do powiedzenia i nic ci do tego.

"co do kwestii dziwnych rzeczy tysiace razy walkowanej na forum..."

I dont give a flying fuck czy było czy nie było wałkowane. Nie mam czasu żeby czytać całe forum.

ocenił(a) film na 9

chcesz dyskutowac to nie zgrywaj cwaniaka bo to do niczego konstruktywnego nie prowadzi...dostales odpowiedz na tacy w filmie, sam ja przytaczasz, wiec albo jestes niepelnosprytny albo masz zla wole panie kolego. Zaloz tematow nawet piecdziesiat, jak beda mialy w sobie tyle konkretow co te dwa to faktycznie moze w koncu ilosc urodzi jakosc.

użytkownik usunięty
Sammy_Jankis

Odpowiedź podaną w filmie przytoczyłem dlatego, że przeczy ona temu co na filmie widać, całośc się po prostu nie trzyma kupy.

ocenił(a) film na 9

w ktorym miejscu nie trzyma sie kupy? pokaz palcem bo nie widze...w tym, że sniacy nie moze mieszac w konstrukcji swiata snu zeby projekcje podswiadomosci spiacych nie zwariowaly i go nie zaatakowaly niweczac cala operacje? czy w tym ze sen ma byc odwzorowaniem rzeczywistosci aby obiekt nie zorientowal sie,gdzie jest? to nie jest film fantasy tylko heist movie...to ze tobie ta koncepjca nie pasuje nie znaczy ze film jest nielogiczny...logiki brak w twoim rozumowaniu jak narazie.

użytkownik usunięty
Sammy_Jankis

"czy w tym ze sen ma byc odwzorowaniem rzeczywistosci aby obiekt nie zorientowal sie,gdzie jest?"

Obiekt dowiaduje sie gdzie jest od nich samych i potem już nie ma potrzeby się bawić w ukrywanie czegokolwiek. A reszta tłumaczeń jest o kant tyłka potłuc z prostej przyczyny - ty mi przedstawiasz założenia które prowadzą do takiego a nie innego stanu rzeczy, w ogóle nie zauważając że moje zarzuty względem filmu dotyczą przyjętych założeń własnie, bo to przyjęte założenia są dla mnie największym rozczarowaniem - mieć 160 baniek na film o snach i zrobić niemal typowego akcyjniaka w którym bohaterowie tylko tłumaczą widzowi że są w snach, to się właśnie nazywa zmarnować potencjał. A pod względem wykorzystania potencjału tematyki Incepcja daje dupy po całości właśnie przez przyjęte założenia które ograniczają te możliwości.

Ciekawe co byś powiedział jakby w Matrixie po pierwszych scenach treningu Neo wszystkie późniejsze walki wyglądały już zupełnie normalnie - własnie to robi Incepcja.

Krótko mówiąc - rozczarowanie wynika, nie z tego że reżyser jest niekonsekwentny czy popełnia błędy w realizacji swojej wizji, rozczarowanie wynika z tego jak biedna jest to wizja.

"Obiekt dowiaduje sie gdzie jest od nich samych i potem już nie ma potrzeby się bawić w ukrywanie czegokolwiek. "

jednak misja nie polega na tym że obiekt dowiaduje sie że jest we śnie i szalejemy na maxa
celem jest incepcja idei - któa musi być jak najprostsza by była zupełnie naturalna i akceptowalna dla ofiary, zabawianie go w między czasie niasamowitymi bajerami chyba mija się z celem, szczególnie że jego podświadomosć robi wszystko by się obronić przed obcą ingerencją
takie są załozenia i sny są do tego przystosowane a że liczyłeś na bajkowo- fantazyjny klimat to juz twój problem

użytkownik usunięty
thengel

"na bajkowo- fantazyjny klimat"

Liczyłem na klimat snu. Dostałem klimat typowego akcyjniaka z fabułą opartą na standardowym motywie "planowania skoku i jego realizacji". Stąd też nazwa tematu która nie brzmi "Denny film" tylko właśnie "zmarnowany potencjał". Z takimi możliwościami, taką kasą, takimi aktorami można było zrobić coś co by z tej tematyki wycisnęło o wiele więcej. Widac jednak zabrakło Nolanowi wyobraźni.

To co sobie Nolan zaplanował zrealizował poprawnie, szkoda że nie zaplanował czegoś ciekawszego.

nie wiem jakie masz sny i co to jest według ciebie "klimat snu" a od tej informacji mogą zależeć twoje oczekiwania
nie jest to film o fantazjach sennnych i nikt nie mówi że będzie, sen jest narzędziem, pokazano jego mozliwośic ale i konieczne ograniczenia, gdyby kasę przerobiono na to czego się spodziewasz powstało by kolejne dzieło do odbioru czysto wizualnego gdyż przygniotło by resztę a takich fiomów Nolan nie robi - on lubi zakręcić widzowi w głowie nie przed oczami

użytkownik usunięty
thengel

No to mi niespecjalnie zakręcił. Końcowy (zasugerowany ) twist można przewidzieć po 5 minutach filmu, a co do samej fabuły to również liczyłem na coś o wiele bardziej zakręconego, po czym wychodząc z kina miałbym zrobioną sieczkę z mózgu. Nic takiego nie miało miejsca.

Przy takich filmachg jak Prestiż czy Memento, incepcja jawi się jako fabularna nędza utopiona w zbyt dużej ilości akcji - z której większość jest również bez większej wyobraźni nakręcona. Cała akcja w śnieżnej fortecy jest tak nudna że aż trudno w to uwierzyć.

również wyżej cenię Prestiż jednak nigdy nie powiedziałbym że fabułą w Incepcji to nędzna ... dostałem coś czym mogę się bawić do teraz, kolejne teorie, zgadywanki, szukanie znaczeń każdego szczegółu i dopoasowywanie go do całości, to jest fajne :)

ocenił(a) film na 9

niestety nie zrozumiałeś idei tego filmu...co do tego, ze obiekt wie ze byl we snie no i co z tego??czy pozostali uczestnicy nie wiedzieli ze byli we snie? powiedzieane bylo w filmie jak krowa na rowie, że podswiadomosci nie da sie kontrolowac, czyli projekcje, kiedy sniacy zmienia swiat, robi jakies cool czadowe efekty to jest to reakcja bezwarunkowa, efekt obronny podswiadomosci, wyszukac i zniszczyc tego kto to robi...
ok koncept moze ci sie nie podobac...ale nie miej pretensji do nolana ze z heist movi enie zrobil wladcy pierscieni...

ocenił(a) film na 9

Nie zrozumiałeś filmu.

użytkownik usunięty
Georgiana_

Yeah right. Oczywiście, nie zrozumiałem filmu ponieważ oczekiwałem czegoś innego niż dostałem, a to co dostałem mnie nie satysfakcjonuje. Jakby ci się jeszcze chciało wyjaśnić na czym polega owo domniemane "niezrozumienie", ale w sytuacji że odpisujesz w trzech słowach nie pozostaje nic innego jak pogratulować błyskotliwości, czy też niepełnosprytności raczejm bo z czytaniem ze zrozumieniem widzę cieniutko.

ocenił(a) film na 6

Masz sporo racji. Również wybrałem się do kina z wielkimi nadziejami, dodatkowo podkręciło je wiele pozytywnych opini moich znajomych na temat Incepcji, jednak będąc w kinie nie zrozumiałem czym oni się zachwalali. Film posiadał sporo dłużyzn i momentami miałem ochotę się zdrzemnąć i przeczekać dany fragment trwający w nieskończoność...
Pomysł świetny jednak jego wykorzystanie, tudzież realizacja jest na niskim poziomie. To co przytaczasz, scena kreowania labiryntu, i cały ten trening architekta, jakby się na nic zdał. Naliczyłem dwie sceny, gdy wykorzystano rakietnice zamiast m16 i gdy w hotelu na fake'owych schodach... Reszta świata wykreowana od samego początku...
Absurdem był fakt że wstrząsy moga wybudzić... hmm zastanówmy się, tą ciężarówkę tak wytrząsło że bohaterowie powinni się wybudzić, tylko jednego poddano narkozie...;/ a jednak tak się nie stało. W tej chwili nie pamiętam jednak mam wrażenie że podobnych absurdów było więcej. Ciężko ich uniknąć więc tu specjalnie na nie nie zwracałem uwagi przy ocenie...
Nasz bohater miał się wybudzić z wszystkimi w innym razie miał najprawdopodobniej utknąć...

Rozumiem tych którym film się podobał, mnie osobiście rozczarował i to jeden z tych filmów na które żałuje że kupiłem bilet. Swiat pełen niecodzienności, sztucznie zagmatwany sprawia że widz czuje się tępy, tak więc film rośnie w jego oczach... Każdy chce ogarnać i jest przekonany że rozumie wszystko w takim filmie... Ja osobiście moge się śmiało przyznać, że nie zrozumiałem całości filmu. Jak dla mnie to film nastawiony na akcje. Gra aktorska...? ... tak to tyle na ten temat

Tomkief

" widz czuje się tępy"

Nie powiedziałbym. Sposobność obejrzenia superprodukcji, która wymaga skupienia i uwagi jest chyba bardzo satysfakcjonująca, co? Faktycznie, nie słyszałem jeszcze, żeby ktoś ogarnął film po pierwszym seansie w 100%, ale ogółem dla nikogo chyba nie stanowił aż takiego wyzwania?
Dobrze, żeś szczery.

"Gra aktorska...?"
No, gra aktorska. Świetna jak na blockbuster. :)

ocenił(a) film na 9
Tomkief

To może jednak się zdrzemnąłeś, skoro nie zrozumiałeś filmu?
A poza tym, czemu uważasz, że trening architekta się na nic nie zdał? Ariadne spisała się świetnie-w końcu zaprojektowała 3 poziomy snu, 3 skomplikowane labirynty.

"tylko jednego poddano narkozie"
Co proszę? Widać, jak uważałeś :) Zsynchronizowanie kicków też Ci nic nie mówi?
To, że czegoś nie rozumiesz, nie oznacza, że jest absurdem.

A poza tym nie jest to film nastawiony na akcję...
A gra aktorska...świetna :)

Pozdrawiam :)

użytkownik usunięty
Tomkief

"Realizacja na niskim poziomie " ?

No nie rób sobie jaj ;)
W wdając się w szczególową analize , mogę powiedzieć , że Nolan położył jedną sekwencję . Mianowicie walkę z komandosami w górach . W czasach gdy widzieliśmy już takie filmy jak , dla przykładu - Black Hawk Down czy Ludzkie Dzieci , to realizacja ( montaż , kadry , koncept ) tamtej potyczki był dla mnie poprostu nieciekawy , jakby zrobiony na odwal .

Tomkief


Gieferg jest osobą rozgarniętą, która zna się na filmach i wytyka Incepcji zasłużone wady. Natomiast Ty Tomkief uznałeś Cube Zero, Tokio Drift czy Deja Vu za filmy lepsze od Incepcji i masz czelność zabierać głos w sprawie gry aktorskiej ?

użytkownik usunięty

http://www.film.org.pl/prace/incepcja_analiza.html

Tutaj niezwykle trafny artykulik o Incepcji z którym się w większości zgadzam.

"Z bohaterami (czy też jednym bohaterem w wielu postaciach) jest jednak kolejny problem. Zobrazuje go wam pewna gra. Gra nazywa się "określ charakter bohaterów". Polega na przydzielaniu postaciom pasujących do nich przymiotników, ale niezwiązanych z wyglądem czy rolą w drużynie. To tak, jakby opisywać Riggsa z "Zabójczej broni": nieco szalony, niemający nic do stracenia, zdesperowany, a jednocześnie zabawny - itp. A zatem jaka jest bohaterka grana przez Ellen Page?

A jaki jest Joseph Gordon-Levitt?

A reszta? Jacy są pozostali członkowie drużyny? Czy w filmie jest czarny charakter? Jeśli tak, jakie cechy go charakteryzują? Czy w ogóle pamiętacie imiona tych ludzi? Niezdolność do przypisania postaciom cech nie jest oznaką głębi i skomplikowania. Jest oznaką ziejącej scenariuszowej pustki."

Ten fragment jest genialny i dobitnie trafny, faktycznie - tak płaskich i nijakich postaci już dawno w kinie nie widziałem. Czasami horrory klasy Z mają lepiej zarysowany rys psychologiczny ich bohaterów.

Ten artykuł w zasadzie opisuje większość powodów, dla których ten film mnie nie do końca porwał. Ja również jestem filmem nieco zawiedziona. Być może gdyby nie narosło wokół niego tyle szumu inaczej bym go odebrała, idąc jednak dzisiaj do kina szykowałam ochraniacze na szczękę (gdyby przypadkiem miała mi polecieć na ziemię). Szczęka jednak trzymała się zadziwiająco dobrze. Bez fajerwerków. Niestety. Film oglądało się przyjemnie, z ciekawością, jednak... czegoś wyraźnie zbrakło. Mam wrażenie, że Nolan zdrowo przekombinował i poszedł lekko nie w tą stronę, jak już ktoś wcześniej zasugerował.

ocenił(a) film na 6

DOKŁADNIE! też się rozczarowałam! tak tak tak! W końcu znalazłam kogoś kto nie dostał spazmów podczas seansu! już myślałam że ze mną coś nie tak.
Film miał potencjał, niestety nie został wykorzystany.
Muzyka była świetna!

mon_ika

mam nadzieje, że dopuszczasz myśl o tym, że film mógł się komuś podobać bez spazmów

ocenił(a) film na 8
thengel

Gieferg - ja o tym artykule coś pisałem wcześniej na forum, większość jego treści można wziąć zamiast kawałka papieru toaletowego i sam wiesz co z nią zrobić.

Jak możesz czepiać się, że sny były za mało fantastyczne, przecież one miały wydawać się właśnie Fisherowi jak najbardziej realne? :P

użytkownik usunięty
Juby_

Zwłąszcza gdy już wiedział, że to sny...


I jesteś nastepnym który nie kuma, że krytykuję właśnie trzymanie się lipnych założeń.

Film jest przereklamowany dokładnie tak, jak przereklamowany był Avatar a może nawet bardziej.

"...Zwłaszcza gdy już wiedział, że to sny..." jedyne czego się dowiedział to to, że ktoś sprowadził go do swojego snu i próbuje mu się włamać do umysłu - bardziej dziwiło by mnie gdyby raptem wszystko stało się nierealne niż to że właśnie jest realne, w końcu sam Fischer nie wie jak wpływać na sny, we wszystkim zdaje sie na swojego obrońcę...Cobba
następny poziom Fischer uważał za włamanie się do podświadomości swojego chrzestnego... typ zdecydowany, wojowniczy, asertywny - w końcu jest jedną z najważniejszych osób wielkiej korporacji - to wojownik... na miejscu młodego Fischera chyba każdy by sie zdziwił gdby zamiast fortecy na wsród niedostępnych gór okazało się że podświadomość przygotowała plaże z barwnymi rajskimi ptakami czy gejzerem kolorowych ogni i magiczne istoty... jesteś więc absolutnie pewien że w tym przypadku założenia są lipne?

użytkownik usunięty
thengel

Jesteś absolutnie pewien że rozumiesz o czym ja w ogóle w tym temacie piszę?

Otóż nie rozumiesz.

A dopóki nie zrozumiesz na dyskusję z tobą nie będe tracił czasu.

masz rację to strata czasu, skoro nie rozumiesz, że nie odpisuję ci na treść tamatu tylko na konkretny post :)

użytkownik usunięty

Uwaga o lipnych założeniach którą dałeś na koniec ma się nijak do posta na którego odpowiadałeś. Po raz kolejny usiłujesz mi tłumaczyć rzeczy oczywiste, a nie dochodzi do ciebie, że mam w dupie że tak miało być, skoro nie odpowiadają mi

"....PODSTAWOWE ZAŁOŻENIA PRZYJĘTE PRZEZ REŻYSERA MI NIE ODPOWIADAJĄ...."
nie musisz krzyczeć, rozumiem, dlatego nie rozmawiam z tobą o podstawowych założeniach, ba w żadnym razie nie zamierzam ci udowadniać że film powinien ci się podobać, pisałem jedynie tylko o konktretnym przykładzie który sam poruszyłeś
a skoro nie podobają ci się podstawowe założenia przyjęte przez reżysera to po co się w nie zagłębiasz - bo tylko tego nie rozumiem, ale w zasadzie specjalnie mnie to juz nie intersuje, bo jeśli sobie uogólnię to odpowiedź na to doskonale znam

i tyle

ocenił(a) film na 8

"Generalnie NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE tego roku"
Z przykrością ale muszę się zgodzić,oczekiwania z mojej strony były wręcz olbrzymie,jak to mówią:"z dużej chmury mały deszcz" i taka właśnie była Incepcja....

ocenił(a) film na 9
Juby_

Juby_ temu panu juz 3 razy tłumaczono i odpowiadano na jego zarzuty, a on dalej powtarza je bezmyślnie...a wystarczylo ogladac uwaznie film...W kwestii tego przeintelektualizowanego pseudo tekstu, zgadzam sie z Twoim odniesieniem do niego...autor założyl sobie błędną de facto interpretacje a potem wytykał jej wady..głupota.

użytkownik usunięty
Sammy_Jankis

O bezmyślnych, działających jak automaty obrońcach tego "arcydzieła", którzy nie potrafiąc nawet zrozumieć czego dotyczy krytyka rzucają standardowym, "nie zrozumiałeś filmu" też jest w linkowanym powyżej tekście cały akapit.

A zważywszy na to, że film ten nie był nawet na tyle dobry, by dwa tygodnie po premierze chciało mi się jeszcze poświęcać mu swoją uwagę w tym momencie dalsze bezowocne gadki szmatki sobie daruję. Tyle w temacie.

ocenił(a) film na 8

Jeśli porównujesz "Incepcję" do "Avatara", który był tylko perfekcyjnie i epicko zrealizowaną przygodówką, i tylko przygodówką, która była dość przewidywalna i prosta, to nie mamy o czym gadać.

"Incepcja" jest filmem oryginalnym, świetnie wymyślonym i perfekcyjnie zrealizowanym, a jeśli uznajesz ją za film przereklamowany to albo denerwują cię jego wysokie miejsca na listach najlepszych filmów, albo nie lubisz filmów w tym gatunku, albo miałeś co do niego zupełnie inne oczekiwania (choć po zwiastunie można było się domyślić, że będzie on wyglądał tak, a nie inaczej)!

Dla mnie film NIE jest bezbłędnym arcydziełem, ale od "Mrocznego Rycerza" nie widziałem tak dobrego filmu w kinach (może jeszcze się z nimi bić tylko "Gran Torino" i "Wyspa tajemnic", ale produkcje z roku 2009 były w większości słabe, a najlepszym filmem tego sezonu był dla mnie "Avatar", który ma u mnie tylko 8/10).

Juby_

Incepcja do Avatara faktycznie ma się nijak, ale czemu ludzie nie możecie zrozumieć, ze komuś film może się najzwyczajniej nie podobać? Nie chodzi tu o upodobanie do jakiegoś gatunku. Ja tego typu filmy lubię, nawet bardzo a mi również nie do końca Incepcja podeszła, choć chyba nie aż tak jak Giefergowi.
Gieferg wyraźnie napisał (żeby to raz) dlaczego film mu się nie podoba i chyba nie ma co nad tym dyskutować, bo krążycie cały czas wokół tego samego.

użytkownik usunięty
kompaktowa

Szczerze mówiąc to po samym seansie byłem nawet zadowolony z filmu, jednak zastanawianie się nad nim, jak również posty w stylu niektórych z tych powyższych w tym temacie, próbujące usilnie mi wmawiać jaki to idealny film i że nie prawa się nie podobać powodują tylko i wyłącznie narastające tym filmem obrzydzenie. Jedyny ratunek w tej sytuacji to darowanie sobie czytania czegokolwiek ma jego temat, oczyszczenie z niego umysłu i ponowne podejście z odpowiednim nastawieniem (bo już wiadomo czego oczekiwać) gdy film się już ukaże na DVD, może wtedy będzie go można bardziej docenić za to czym jest, zamiast ubolewać nad tym czym mógł być a nie był. .

miałam dokładnie to samo. nie byłam filmem zachwycona, ale zadowolona, że na niego poszłam. potem przyszły refleksje, pytania i czytanie forum. czekam, więc na dvd i oglądam raz jeszcze.

użytkownik usunięty
Juby_

Najlepszy film jaki widziałem w kinie po Mrocznym Rycerzu (i od niego w sumie lepszy) to Watchmen. Incepcji daleko zarówno do jednego jak i drugiego.

A jak tam Transy koleś? Dalej piejesz do tego typu gówna?

użytkownik usunięty
Jericho_Cross

Nolan a Bay to jak niebo a ziemia. Trudno oczekiwac po tym drugim tego czego się oczekuje po tym pierwszym.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones